A gdyby los nie był przewrotny?
Nie skamlał?
Nie łgał w bólu i rozterce?
A gdyby miast ran miał serce?
Radosne,
Szalone,
Cieszące się szczęściem
A gdyby miał twe usta i oczy?
Dłonie pieszczące me zmysły dotykiem?
Czy wtedy byłabym kim jestem?
Nie sądzę
Wszak teraz mam przymknięte oczy
Jestem wszystkim
I nikim
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz