Najlepiej zamknij oczy
Nim rozkosz zobaczysz poczuj
Najlepiej zatkaj uszy
Nim mnie usłyszysz poczuj
Najlepiej poczuj mnie
Nim na własność zagarniesz
W ramionach złaknionych dotyku
Zamkniesz w nich skrawek świata
Na moment na chwilę
Na sekund parę
Ukradkiem szybko
Bez wydechu szeptem do ucha
wtorek, 22 maja 2018
Ten czas
Noc ma zawsze dobry czas
Na odważne myśli
Śmiałe postanowienia
Na bycie w niebycie
Na błądzenie w szukaniu
Szukaniu błędów
Rozliczyć chcesz za dnia
Ten zabiera odwagę
Na odważne myśli
Śmiałe postanowienia
Na bycie w niebycie
Na błądzenie w szukaniu
Szukaniu błędów
Rozliczyć chcesz za dnia
Ten zabiera odwagę
czwartek, 17 maja 2018
Po cichu
Wykrzycz jej prosto w twarz
To tylko gra
Pozorami uszyta
Nićmi złotymi tkana
Iluzja każdego dnia
Gna do niej od niego
Na skrzydłach naiwności
Ukryta pośród zazdrości
O uśmiech jej i jego
Za dnia tęsknotą spływa
Noc niemożność skrywa
To tylko gra
Pozorami uszyta
Nićmi złotymi tkana
Iluzja każdego dnia
Gna do niej od niego
Na skrzydłach naiwności
Ukryta pośród zazdrości
O uśmiech jej i jego
Za dnia tęsknotą spływa
Noc niemożność skrywa
Uśmiech
Nie słuchaj rozsądku co z sercem się kłóci
Żyje w ciągłej niezgodzie
Ukoisz zmysły, ukoisz rany
Gdy w uśmiech ubierzesz swój ranek
We włosach tańczyć będą motyle
Skąpane w promieniach słońca
Usiądź na chwilę
Częstuj garściami
Prosto z dobroci serca
Żyje w ciągłej niezgodzie
Ukoisz zmysły, ukoisz rany
Gdy w uśmiech ubierzesz swój ranek
We włosach tańczyć będą motyle
Skąpane w promieniach słońca
Usiądź na chwilę
Częstuj garściami
Prosto z dobroci serca
Iluzja
Znasz to uczucie co duszę rozrywa?
Chaosem częstuje wykwintnym
I niczym ckliwa panna
W anielską rozkosz przebrana
Z uśmiechem na ustach sączy jad
A tyś rad, że spijasz z jej warg
Nektar co bogom przypisany
Nieświadom, że otwierasz rany
Chaosem częstuje wykwintnym
I niczym ckliwa panna
W anielską rozkosz przebrana
Z uśmiechem na ustach sączy jad
A tyś rad, że spijasz z jej warg
Nektar co bogom przypisany
Nieświadom, że otwierasz rany
Obojętnie
Milczeniem ukruję tęsknotę
Obojętnością ubiorę kochanie
Odwrócę wzrok od Twoich dłoni
Zmęczeniem nazwę pragnienie
Huśtawkę uczuć popiję relanium
Chcę uciec
Od Ciebie i siebie najdalej
Obojętnością ubiorę kochanie
Odwrócę wzrok od Twoich dłoni
Zmęczeniem nazwę pragnienie
Huśtawkę uczuć popiję relanium
Chcę uciec
Od Ciebie i siebie najdalej
Kłamstwo
Nie pytaj
Zabierz mnie w zieleń traw
Nakarm dłonią pustkę ciała
Pożeraj mnie wzrokiem
Ustami kłam, że to tylko mój wymysł
Nie zamykaj furtki,
Którą godność chadza
Pozwól jej być zuchwałą
Wzniecaj, odtrącaj
Tylko mnie kochaj
Zabierz mnie w zieleń traw
Nakarm dłonią pustkę ciała
Pożeraj mnie wzrokiem
Ustami kłam, że to tylko mój wymysł
Nie zamykaj furtki,
Którą godność chadza
Pozwól jej być zuchwałą
Wzniecaj, odtrącaj
Tylko mnie kochaj
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Kobieta
Jeśli spotkasz na swej drodze kobietę po przejściach nie oczekuj, że będzie łatwa. Taka kobieta nie ufa każdemu słowu. Ona nauczyła się s...
-
Świat nie goni Gonią ludzie Ludzkim czasem odmierzając Krok za krokiem Biorąc miarę własnych słów i ograniczeń Plotąc śliną jak i siłą Wszys...
-
Ukryję pośród zieleni Schowam serce wśród maków łąk Uchwycę marzenia Jawy senne Uśmiech Serdeczność Oczu blask Schowam je Pośród kwiatów...