poniedziałek, 25 marca 2019

Mamo

Mamo,
Jesteś opoką naszą i skałą
Wiarą co wciąż do przodu pcha
Przez życia wiry, czasem pod wiatr
Dziś na rozstaju dróg stoimy wszyscy
W ciszy zgubieni, w ciszy modlitwy
Twą drogą dłoń do ust podnosimy
Składamy hołd dla Twojej siły
Życia trudnego, życia w podzięce
Dla Stwórcy świata Twe oczy wdzięczne
Nie jedna radość je spowiła
Nie jedna żałość łzę toczyła
Dziękujemy
Za każdą chwilę beztroską,
Za chleb ze smalcem
Za śmiech i łoskot otwieranych drzwi
...
W nich Ty




Nadzieja

Patrzysz jak gaśnie świecy płomień
Co resztką nadziei jeszcze się tli
Z miłości niemocą tulisz dłoń
Podnosisz do ust najdroższy skarb
Rany serc leczył dotyku ciepłem
Ciepłym słowem raczył w niepogodę
Dziś brak mi słów  i serce drga,
Bo tracę cząstkę siebie

piątek, 8 marca 2019

Krzyk

Zabierz złość i rozgoryczenie
Codzienności  co dzisiaj kolorem wyblakłym
Zaznaczyła swoją obecność
Łzą spowiła wieczorne godziny
By urywanym oddechem przypomnieć 
Wspomnienie spokoju i radość serca
Co młodości wieńczyła mijanie
Dojrzałość chcąc wcisnąć bokiem
Bez zgody na urodzaje
Smutku i niemożności
Choć chwilowych gości
Mam dość 

środa, 6 marca 2019

Obietnica

Czekaniem sekundy naznaczone
Minuty wiecznością ubrane
Godziny nie mają znaczenia
Dni nimi wypełnione
I tylko noc rozwiąże  konflikty
Wyimaginowanych przeciwieństw będzie kotarą
Zasłoną  tego co spełnione
Płatać figle zmęczonym myślom
Rozjaśniać żądzą tego co cudze
Obietnicą, że będzie Twoim


wtorek, 5 marca 2019

Zmiany

Odbiciem cudzych pragnień nie chcę już być
Cudzych ścieżek deptać nie mogę
Chcę w lutrze widzieć swoją twarz
Swoją duszą patrzeć bez skazy
Cudzych dążeń do perfekcji nie chcę znać
Nie chcę zadowalać cudzych wyobrażeń
Chcę widzieć swego serca ślad
Chcę drogą kroczyć własnych marzeń
I choć pożegnań przyjdzie czas
Zmiany z cudzych na moje zdarzeń
Odbiją się echem pośród Was
Wybaczcie
Nie krzywdą ja a własnym panem

poniedziałek, 4 marca 2019

Iluzja

Zakłamujesz rzeczywistość
Kłam zadajesz znaczeniu
Każdej spotkanej sekundzie
Choć śmiało patrzysz jej w oczy
Językiem ciała odwracasz uwagę
Od siebie dla ciebie
Gubisz przejrzystość
Myśli w kłębek zwijasz
Na długie wieczory
Przy lampce wina
Chcesz dostać się do serca

Powroty

I choćbym świat przemierzyla
 A każdy jego zakątek przystanią mi będzie, najmilszym jest zawsze powrót do rodzinnego domu
Tam serce żywiej  bije latami wspomnień
z fragmentów całością się staje
 Z każdą kartką wyrwaną  z kalendarza  powroty stają się cenniejsze
Wracam do źródła

Kobieta

 Jeśli spotkasz na swej drodze kobietę po przejściach nie oczekuj, że będzie łatwa. Taka  kobieta  nie ufa każdemu słowu. Ona nauczyła się s...