środa, 9 grudnia 2020

Przebudzenie

Dostałam skrzydła

Nie uwierzyłam

Odłożyłam na bok

Upchnęłam w kąt

Kłuły mnie w oczy swoją pysznością

Obojętności nadając ton

Wypełniłam je bólem

Dopieściłam żalem

Nie chciały odejść

Zabrały sen

Stroszyły pióra

Czekały

Na zrozumienie

Akceptację

Na to co zrobię z oczywistym faktem,

Że póki walczę

Żyję

Przymierzyłam

Nieśmiało wznoszę się w przestworza

Po drodze gubiąc po kilka piór

Przede mną podróż poprzez wzgórza

Utkanych z sieci przypisanych ról





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kobieta

 Jeśli spotkasz na swej drodze kobietę po przejściach nie oczekuj, że będzie łatwa. Taka  kobieta  nie ufa każdemu słowu. Ona nauczyła się s...